publikacje prasowe |
publicystyka |
wywiady |
portrety |
kultura |
varia |
utwory literackie |
poezja |
formy dramatyczne |
utwory dla dzieci |
galeria fotograficzna |
góry |
koty |
ogrody |
pejzaże |
podróże |
15 lutego 2016 Święty Walenty, poratuj!Krótkie przyjrzenie się znalezionej w sieci dokumentacji fotograficznej
Kieruję go przede wszystkim pod adresem naszych socjologów, którzy od dłuższego czasu przysiedli na laurach, zadowalając się komentowaniem kolejnych niestworzonych, a niekiedy i stworzonych wyników sondaży, na temat tego, kto i co popiera kogo, dlaczego oraz w jakim zakresie. Ten socjologiczny marazm badawczy już kilka lat temu wytknął swym uczonym kolegom prof. Andrzej Zybertowicz. I miał rację, więc może to nawet on, gdy tylko skończy lekturę słynnej powieści Michaiła Bułhakowa, przeprowadzi eksplorację i znajdzie odpowiedź na nurtujące mnie dziś pytanie. Brzmi ono następująco: Jaki odsetek członków występującej wczoraj na ulicach polskich miast Młodzieżówki KOD należał do PZPR-u? Sądzę zresztą, że focus tych badań można by jeszcze rozszerzyć, formułując pytania o kilka innych przynależności. Obawiam się jednak, że przeciwko podaniu do publicznej wiadomości takich wrażliwych danych, osłabiających potencjał obronny Polski Ludowej zaprotestowaliby zgodnie: Rzecznik Praw Obywatelskich Robert Bodnar, eksminister sprawiedliwości Borys Budka, który rzadko korzysta z okazji, żeby siedzieć cicho, a nawet Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak. Przecież w tym przypadku szłoby o dane osób ze struktur młodzieżowych. Dlatego zadowolę się odpowiedzią tylko na jedno, postawione wyżej pytanie, które – jak sądzę – powinno rzucić nieco światła na głębsze motywy niefrasobliwej desperacji członków Młodzieżówki KOD w dniu św. Walentego. Socjologio, zbudź się wreszcie i powiedz, kto szumi w mieście! |