26 grudnia 2012
Janusz, 30, inżynier
...Długo by tłumaczyć
ale nie mam zamiaru
się usprawiedliwiać
dlaczego tą koleiną
wędrowało życie.
Powiem krótko: radości
mam tu bardzo wiele
aktywów które cieszą
(to zamiast aktywu)
dokonań osobistych
namacalnych spraw...
Zawsze mnie pociągały
wyraziste cele
konkret w zasięgu ręki
rozumienie praw
którym muszą podlegać
przedmioty i ludzie...
Poza tym cenię impet.
Mam rozmach w działaniu
cisnę z życia i z siebie
co się tylko da.
Najgorzej...
czas swój strawić
w złudnym przekonaniu
że marzenie marzeniem
zostaje za dnia
a domeną sukcesu
nocne majaczenie
jest wyłącznie.
Na pewno nie dla mnie
ta gra. Dlatego atakuję:
nie dbam o schronienie
stale rosnąć to
myślę
najwyższe spełnienie...
Nibylandia, Szwecja i inne stany duchowe, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1984
|