publikacje prasowe |
publicystyka |
wywiady |
portrety |
kultura |
varia |
utwory literackie |
poezja |
formy dramatyczne |
utwory dla dzieci |
galeria fotograficzna |
góry |
koty |
ogrody |
pejzaże |
podróże |
21 listopada 2010 Sex sells SLD?Czy rzeczywiście formuła marketingowców wszystkich krajów, którzy najwyraźniej znów się łączą, znajdzie swe zastosowanie również w stołecznych wyborach samorządowych, to się dopiero okaże. Jeśli postkomuniści – o czym wkrótce się przekonamy – przekroczą pułap 10 proc., trzeba będzie uznać, że strategia kuszenia wyborców erotyzmem kandydatek przyniosła wymierne rezultaty. ![]() Skąd to przekonanie? Z pewnością nie zostało oparte na infantylnym w pomyśle i amatorsko wykonanym wideoklipie Marty Ratuszyńskiej, startującej z listy SLD do Sejmiku Województwa Mazowieckiego, lecz na tradycyjnych, papierowych ulotkach wyborczych kandydatek tego ugrupowania do władz samorządowych niższego szczebla. Przynajmniej w Śródmieściu m. st. Warszawy ulotki pań z czołowych miejsc list Sojuszu Lewicy Demokratycznej emanują sex-appealem. W okręgu nr 2, zgodnie z dotychczasowym klasowym charakterem formacji, z której Sojusz się wywodzi, pierwsze miejsce na liście nr 1 do rady dzielnicy przyznano pociągającej kandydatce, 37, której wizerunek przypadnie do gustu elektoratowi ![]() Natomiast na trzecim miejscu eseldowskiej listy W dobie kampanii z zasady niemerytorycznych, skróconych do minimum i wykorzystujących elementarne odruchy emocjonalne, czyli reakcje typu: +/–, tak/nie, atrakcja/repulsja elektoratu w lwiej części przedpolitycznego, a więc niezdolnego do krytycznej refleksji nad walorami czy kompetencjami kandydatów, dobra prezencja w przypadku mężczyzn, a w przypadku pań ów seksualny – jak to się kiedyś mówiło – feblik (lub jego brak), będą odgrywały coraz większą rolę. Tak, Sojusz Lewicy staje się formacją naprawdę nowoczesną. Oczywiście, nowoczesną w doborze metod walki o władzę, czyli atrakcyjną marketingowo. Ponowoczesna lewica, wbrew zaleceniom towarzysza Lenina, stawia na wysokie libido, szukając swego nowego elektoratu wśród młodych napalonych |