strona główna arrow poezja arrow Czerń wirtualna
Czerń wirtualna

Rozjaśniona uśmiechem
suwerenność czarnej
która sprawdza czy
na tej ławce
śpi Willi.

Różnolitość barw
i kształtów.
Ktoś się opala.
Na trawie grają
w karty.

Alejką pędzi pies
baskerville’ów
na wrotkach liniowych.
Fosforyzują mu oczy.
Czy serce goreje?
Nie wiem.

Tafla jeziora
zapełnia się ptactwem
wodnym. – Och łabędzie
to czerń wirtualna –
śpiewają postępowe
gazety.


(1995)