Rzekli: uczyńmy wielką
nieprzejrzystość rzeczy.
Prawo niech przypomina
słodki ementaler.
Byśmy brać mogli wszyscy
szybko i bezpiecznie.
A gdy już się zdążymy
bezkarnie wzbogacić –
wrócimy
sprawność niezbędną
organom ścigania.
Aby ktoś, kto z rozpaczy
gwoździem zarysuje
kształtny japoński błotnik
mego samochodu –
Albo głodny z pańskiego
sklepu ściągnie jakąś
bułkę –
By ktoś taki – powtórzmy –
mógł być przykładnie
skarcony.
Ten poprawiając krawat
ów mrucząc pod nosem
wspinali się na podium
w czas lekceważenia.
(1992)
|