strona główna arrow poezja arrow Z dłoni boga Odyna
Z dłoni boga Odyna

Klucząc pomiędzy znojem z azylem w domu
wśród niby-runów o początkach państwa
w duchu oraz pod nosem mrucząc połajanki
spostrzegłem tę sylwetkę: w spacerowej pozie
o przedwieczornej porze kroczył Mr Zeebro.

Nie był to stockholmare lecz tu rezydował.
Wyglądał jak ktoś czcigodny z południa Europy:
jasny luźny garnitur gatunkowy tropik
przed blaskiem okulary strzegły jego oczu.
A jednak wbrew pozorom to nie włoski gangster
choć ciemna postać. Warto dodać: nigdy go nie znałem

Statecznym krokiem zmierzył całą długość placu.
Stanął przy kiosku rzucił drobne. Liżąc lody – czekał.

Od zejścia do podziemi łatwo obserwować.
Byłem ciekaw dalszego ciągu tej historii:
jej początek nie wróżył niczego dobrego.
Czułem krew. Czyżby ofiarą miał być Mr Zeebro?
Czy też jego a priori ustalony wróg?

Nie trzeba lodów by na plecach poczuć zimne dreszcze
wystarczy że w pobliżu przeszła Sigrun Svensson.
Spuścić wzrok zwrócić głowę – niedobra recepta
żeby ujść przeznaczeniu trzeba ją zaślubić.
Przymknąłem oczy nie poznając przepłynęła obok.
Ponad placem wybrzmiewał wciąż zew rychłej śmierci.

Starszy postawny brodacz w niebieskim trenczkocie
uchylił kapelusza. Zeebro oddał ukłon
odrzucił lody z ożywieniem rozpoczął rozmowę
której brzemiennych skutków przewidzieć nie sposób.
Mr Zeebro to żywe srebro: ujmuje rozmówcę
za ramię skłaniając go do sobie tylko znanych celów.

W powietrzu wisiało morderstwo
okrutne jak krwawiące o zachodzie słońce.

Nie wytrzymałem zamknąłem oczy a kiedy
znów je otworzyłem Mr Zeebro
niestety
żył nadal wbrew woli wielu ludzi
oraz ku twojemu zmartwieniu wrażliwy odbiorco poezji.

A tak cieszyłeś się na tę śmierć
liczyłeś na bezpieczny dreszcz rozkoszną podnietę.
Wyobraźnia podsuwała ci rozkwitające
na jasnym garniturze skrzepy malw
zabójcze rany wyrwane pociskami z magnum 44.

Tak dobrze wszystko się zapowiadało.
Ale nie martw się drogi czytelniku
mogę cię pocieszyć. Wprawdzie huk wystrzałów
nie przetoczył się nad placem nie zabłysnął nóż
nie posłużono się również trucizną
jednak sformułowanie: zginął z dłoni boga Odyna
nadal zachowuje swą ważność.
Kiedy bowiem
ponownie otworzyłem oczy nie zobaczyłem
ani Sigrun Svensson ani starszego
brodatego mężczyzny w niebieskim prochowcu.
A Mr Zeebro – można powiedzieć –
zginął z dłoni Odyna ponieważ miejsce akcji
zwane Odenplan widziane z góry
w opalizującym świetle letniego wieczoru
przybiera kształty dłoni zwartej w gest zwycięstwa.

Natomiast Mr Zeebro przepadł bezpowrotnie.